|
Balcerski Krzysztof
(1954 -2010)
nauczyciel
rysunku i malarstwa
|
 |
O sobie: "Wrednym belfrem jestem i dziatwę dręczę."
Krzysztof Balcerski ojciec, mąż, artysta plastyk, nauczyciel, wychowawca, kolega, przyjaciel...
Pełnił w swoim życiu wiele ról.
Nam najbardziej znany jako człowiek całym sercem oddany pracy z młodzieżą w naszym "Plastyku".
Mawiał, że najpiękniejszym miejscem na ziemi jest Gliczarów, gdzie jeździł na plenery. Opowiadał o tej górskiej miejscowości z taką nostalgią i pięknem,
że od razu chciałoby się tam znaleźć.
|
|
Z dumą i przejęciem mówił o dokonaniach swoich synów, dzielił się z nami bogactwem doświadczeń rodzicielskich.
Kiedy myślę o Krzysiu - widzę jego uśmiechniętą twarz, słyszę jego jowialny śmiech, który do dziś odbija się echem na szkolnych korytarzach.
Nie narzekał, nie utyskiwał na poniedziałki, porządek świata czy pogodę, brał życie takim jakie było.
Chętnie dzielił się z nami nauczycielami, uczniami swoim doświadczeniem zawodowym, ale także życiowym.
Żwawym krokiem podążał do swojej pracowni malarskiej, gdzie młodzi ludzie czekali na jego korekty i wskazówki, często szukając przyjacielskiej rozmowy, zrozumienia.
W 2008 roku Krzysztof Balcerski napisał
"Kiedy zaczynałem pracę z młodzieżą licealną sądziłem że jest to przelotne doświadczenie w moim życiu. Gdy po roku pracy poprosiłem dyrektora szkoły o powierzenie
mi wychowawstwa klasy wiedziałem, że znalazłem właściwe dopełnienie mojej twórczości."
Nauczanie było dla niego przygodą życia. Choć dalej Krzysztof napisał:"Przede mną kilkanaście lat pracy pedagogicznej. Mam nadzieje przepracować je z pożytkiem
dla młodzieży artystycznej i środowiska artystycznego",
...Los chciał inaczej... Lekcja rysunku i malarstwa została przerwana...
Wiele pytań nie zostało zadanych, wiele pozostało bez odpowiedzi, ale wszyscy bardzo wiele nauczyliśmy się od Krzyśka i wiele od niego otrzymaliśmy.
Dziękujemy.
Aneta Salamonowicz
|
|
