ZPSP ZPSP E-dziennik Kontakt Mapa strony
 


Wizyta
na
Starym
Cmentarzu
w
Łodzi


Wizyta na Starym Cmentarzu w Łodzi



Dnia 31 października 2019 roku, po lekcjach, delegacja uczniów naszej szkoły (Laura Szyszka, Mikołaj Czumaczenko z klasy 1 PLSP oraz Dawid Rzepecki z klasy 2a LP) pod opieką nauczyciela historii sztuki, mgr Agnieszki Sowińskiej udała się na Stary Cmentarz w celu odwiedzenia grobu założyciela naszej instytucji, zasłużonych dla Łodzi artystów oraz powstańców.




















źródło: pl.wikipedia.org

Stary Cmentarz znajduje się w sąsiedztwie „Łódzkiego Plastyka”, dlatego spoczywa na nas szczególny moralny obowiązek opieki nad tymi miejscami pamięci. Nekropolia ta powstała w połowie XIX wieku. Jest ona niezwykłym zapisem historii Łodzi, śladem obecności trzech kultur (polskiej, niemieckiej, rosyjskiej) oraz galerią rzeźby. To także miejsce wiecznego spoczynku najbardziej zasłużonych dla naszego miasta artystów oraz żołnierzy, uczestników powstań i obydwu wojen światowych.

31 października udaliśmy się najpierw na grób założyciela naszej szkoły, Ludwika Tyrowicza. Uczniowie uprzątnęli z nauczycielem suche liście, usunęli chwasty, zapalili znicz oraz umieścili symboliczny znak – ceramiczną rzeźbę ptaka (przykład działań twórczych naszej placówki). Ludwik Tyrowicz, wybitny malarz, grafik, twórca ekslibrisów był uczniem Kazimierza Sichulskiego oraz Władysława Skoczylasa (ojca polskiej szkoły drzeworytu). W latach 1930-1939 pracował jako profesor grafiki użytkowej we Lwowie. Był wówczas członkiem ugrupowań „artes” (polskich surrealistów) oraz „Ryt” – stowarzyszenia drzeworytników. Po wojnie wraz z Władysławem Strzemińskim i Stefanem Wegnerem współtworzył PWSSP w Łodzi, gdzie prowadził jeden z trzech głównych wydziałów, tzn. Wydział Grafiki. Był opiekunem dyplomu Stanisława Fijałkowskiego.

Co dla nas szczególnie ważne, tuż po zakończeniu II wojny światowej zaczął organizować w Łodzi Liceum Plastyczne. Był wielkim orędownikiem średniego szkolnictwa artystycznego w Polsce i napisał pionierski program dydaktyczny dla liceów plastycznych. W pierwszym, heroicznym okresie szkoły „na Narutowicza” – Ludwik Tyrowicz mieszkał w szkolnej kuchni. „In situ” (łac. w miejscu) zapewne łatwiej było nadzorować dwie tworzone przez siebie placówki, znajdującą się na pierwszym piętrze – szkołę średnią, a na drugim – Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych. Warto zauważyć, że w tym czasie uczniowie szkoły mogli widywać na co dzień (wykładającego na drugim piętrze) charyzmatycznego twórcę konstruktywizmu, przyjaciela Malewicza, Władysława Strzemińskiego, jednego z najwybitniejszych twórców sztuki XX wieku.

Z tego powodu następne kroki skierowaliśmy w stronę pomnika Władysława Strzemińskiego. To jeden z najbardziej zasłużonych dla naszego miasta artystów, założyciel Muzeum Sztuki, współtwórca i wykładowca łódzkiej ASP, autor słynnej „Teorii widzenia” – podziwiany przez nas za niezłomną wierność swoim przekonaniom twórczym. Tu także uczniowie usunęli liście, wyrwali chwasty rosnące wokół grobu, zapalili znicz i pozostawili symboliczną rzeźbę.

Kolejnym grobem odwiedzonym przez naszą delegację był pomnik Wacława Konopki. To jeden z ważniejszych łódzkich rzeźbiarzy okresu międzywojennego, pochodzący z rodziny związanej z powstaniem styczniowym. Jest autorem większości rzeźb na Starym Cmentarzu. W latach 1905-1909 studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie pod kierunkiem profesora Konstantego Laszczki. Po studiach wrócił do Łodzi i tworzył tu aż do śmierci w 1938 roku. Jest między innymi autorem sylwetki rycerza w zbroi husarskiej na grobie Stefana Pogonowskiego.

Wizytę na cmentarzu zakończyliśmy zapaleniem znicza na grobie Marii i Konstantego Piotrowiczów, powstańców styczniowych poległych w bitwie pod Dobrą. Historia bohaterskiej śmierci Marii przetrwała do dzisiaj. Była zamożną szlachcianką, żoną nauczyciela poświęcającego się najuboższej młodzieży. Gdy wybuchło powstanie obcięła włosy, przywdziała mundur i stanęła do walki u boku męża. Poległa w bitwie pod Dobrą w wieku zaledwie 23 lat. Ranny mąż, umieszczony po bitwie w szpitalu, umarł na zawał serca po informacji, że jego żona zginęła. Historia jest szczególnie tragiczna ze względu na fakt, że Maria była w ciąży. Kobieta oddała życie walcząc o wolność Polski. Pozostała po niej jednak pamięć, wspomnienie o bohaterskiej, niezłomnej postawie podczas bitwy. Maria inspiruje do dzisiaj, zwłaszcza kobiety.

Wizyta na cmentarzu była także okazją do refleksji nad postawą życiową tych niezwykłych łodzian, wymiany opinii i poszerzeniem wiedzy o historii naszych przodków.



Agnieszka Sowińska